Forum związku Fundacja Open Hearts
FOH masters
super:)
Offline
FOH masters
Spotykają się dwa pająki.
Jeden pyta drugiego:
- Co robisz?
- Gram w muszki.
- A skąd je masz?
- Ściągnąłem sobie z sieci.
Lekarz do lekarza:
- Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść a on zdrowieje.
- Tak,... czasem medycyna jest bezsilna.
Dlaczego warszawscy studenci podkopali się pod sejm?
Chcieli mieć własną piwnicę pod baranami.
Offline
dobra Ola szczególnie o tej piwnicy
można?? można
***
Co musi zrobić łysy, żeby podrapać się po włosach?
- rozpiąć rozporek!
***
Przychodzi facet do spowiedzi, a że trochę nagrzeszył to i pokuta była długa. Po paru minutach facio przysnął. Ksiądz na koniec spowiedzi puka. Facet się wystraszył i mówi:
- Aleś mnie k***a wystraszył.
***
Dlaczego mężatkom trudniej utrzymać dietę?
- Kobieta niezamężna wraca do domu, patrzy co jest w lodówce i idzie do łóżka.
- Mężatka wraca do domu, patrzy co jest w łóżku i idzie do lodówki
***
Przychodzi mąż do domu z pracy, a głodny był jak diabli, więc mówi do żony:
- Daj mi obiad!
- Czy otworzyć ci puszkę?
- Cipuszkę później, teraz daj mi jeść.
***
Przychodzi pijany małżonek do domu.
Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak cholera pyta:
- Będziesz jeszcze pił?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił?
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...
***
- Gdzie jesteś?
- W knajpie.
- Przygotowałam dla nas kolację. Jak nie będzie Cię w domu za 20 minut dam ją psu.
- Zostaw psa w spokoju, to nie jego wina…
***Lubieżna żona przyjmowała podczas nieobecności męża trzech kochanków na raz.
Gdy mąż niespodziewanie wcześniej wrócił z delegacji, jednego z nich ulokowała w kuchni, drugiego w łazience a trzeciego wsadziła do stojącej w korytarzu zbroi rycerskiej.
Mąż czule wita się z żoną a tu nagle z kuchni wychodzi nieznany mu mężczyzna i mówi:
- Szanowna pani, kran już nie cieknie. Należy się 200 zł
Mąż zapłacił, a tu nagle z łazienki wychodzi inny mężczyzna i mówi:
- Proszę pani, rurka już wymieniona należy się 500 zł
Mąż znowu zapłacił i idzie do drzwi odprowadzić "hydraulika".
Nagle czuje mocne uderzenia w plecy i słyszy basowy głos z głębi zbroi:
- Panie, którędy na Grunwald?
i na koniec
Offline
Użytkownik
dobre, jak znajde cos godnego uwagi, to tez kleje
Offline
Spotykają się trzy rozwódki. Pierwsza mówi amerykanka:
- Jak mnie John zdradził pierwszy raz to kazałam mu przepisać połowę majątku na siebie. Jak zdradził mnie drugi raz to kazałam mu przepisać druga połowę majątku. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam bo facet bez majątku to nie facet.
Druga mówi Rosjanka:
- Jak mnie Szasza zdradził pierwszy raz to poszłam na skargę do komitetu partyjnego i dostał naganę. Jak mnie zdradził drugi raz to poszłam do komitetu partyjnego i zabrali mu legitymację partyjna a jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam bo facet bez legitymacji partyjnej to nie facet.
Trzecia mówi Polka:
- Jak mnie Janek zdradził pierwszy raz to ja dałam dwa razy, jak mnie zdradził drugi raz to ja dałam cztery razy, a jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam bo kurwy to on ze mnie robił nie będzie!!!
Offline
Użytkownik
Żona do męża wieczorem:
-Andrzej może byśmy dziś wyskoczyli razem do klubu 'Hot'?
na co mąż
-Nie chce mi się Alina!
-No Andrzej ty nigdy ze mną nigdzie nie chodzisz tylko z kolegami.
... Po namowach Andrzej się zgodził. Pojechali do klubu, w szatni od razu szatniarz:
-Dzień Dobry Panie Andrzeju
Maż tłumaczy się żonie że to kolega z podstawówki.
Barmanka podeszła i od razu:
-To co zawsze Panie Andrzeju?
Zona juz zdenerwowana robi wyrzuty mężowi aż tu nagle kobitka na scenie urządzała striptiz i został jej tylko stanik padło pytanie:
-Kto zdejmie stanik?!
cały klub krzyczy 'Andrzej!, Andrzej!, Andrzej'
żona nie wytrzymała wybiegła ten od razu za nią, wsiedli do taksówki i ta mu robi wyrzuty, krzyczy. Nagle obraca się taksówkarz i mówi :
-No Andrzej jeszcze tak brzydkiej i pyskatej kur... nie wieźliśmy!
***
Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf. Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia. W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków...Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość. Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć. Trzeci Niemcy, światło się zapala - nic...Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic, próbują po raz kolejny - nic...Z mroku słychać tylko cichy szept...
- Ku**a Stefan mamy tyle hajsu na cholerę ci jeszcze ta je**na żarówka
Ostatnio edytowany przez Lombardino010 (2013-02-27 01:48:12)
Offline
FOH masters
Trzech studentów siedzi w pokoju i opowiada o sylwestrze. Pierwszy mówi:
- No, ja to bylem na Hawajach, słoneczko grzało, dziewczyny w bikini - fajnie było.
Na to drugi:
- Ja byłem w Austrii, fajerwerki, dziewczyny z zimna się przytulały.
- A ty gdzie byłeś? - pytają trzeciego.
- A ja siedziałem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego gów*a.
***
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się k***a jeszcze uczymy!!
Offline
FOH masters
dziękuję wiesz w końcu mam urlop:)
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
***
Do klasy wchodzi bardzo czymś zdenerwowany matematyk:
- Wszyscy idioci prosze wstać!
Nikt się nie rusza. Nagle podnosi się jeden kolo.
- Gratulacje! - cieszy się profesor i pyta ironicznie:
- Dlaczego uważasz się za idiote?
- Wcale się nie uważam, tylko głupio mi, że pan profesor tak sam stoi...
Ostatnio edytowany przez Livia_Nosal (2013-02-28 15:32:41)
Offline
hehehe ale Olu widze ze tematyka Tobie bliska kroluje
tak dla odmiany wrzucam filmik
https://www.youtube.com/watch?v=nWlxoQ5S9-0
Offline
Użytkownik
Poniedziałek, siódma rano. W tramwaju ścisk. Nagle wśród stłoczonych ludzi ktoś woła:
- Czy jest tu lekarz?!
- Jestem! -krzyczy pasażer z daleka i przyciska się przez tłum. Gdy lekarz dochodzi do wołającego, ten pyta:
- Choroba gardła na 6 liter?
Offline
FOH masters
tak, temat studentów jest mi bliski szczególnie "kwiatki" z kolokwiów i egzaminów
czasem jak się sprawdza to nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać, bo w końcu ksztcę przyszłych lekarzy i ratowników
Offline
Olu to jeszcze nam nie napisalas nic ciekawego?
Facet wszedł do swojej ulubionej eleganckiej restauracji i ledwo usiadł przy stole, gdy zauważył piękną kobietę siedzącą stolik obok, całkiem samą. Zawołał kelnera i zamówił najdroższą butelkę wina, którą kazał dać tej kobiecie - myśląc oczywiście, że ona przyjmie prezent i będzie jego. Kelner wziął butelkę i podał kobiecie mówiąc, że to od dżentelmena obok. Kobieta popatrzyła na wino i postanowiła przesłać notkę facetowi:
"Abym przyjęła tę butelkę, musisz mieć Mercedesa w garażu, milion dolców w banku i siedem cali w majtkach."
Po chwili przyszła odpowiedź:
"Dla Twojej wiadomości - posiadam Ferrari Testarossa, BMW 750 i Mercedesa 600S w garażu, ponad dwadzieścia milionów dolarów w banku, ale nawet dla tak pięknej kobiety jak Ty, nie obetnę sobie trzech cali. Oddawaj wino!!!”
***
Jola z szefem kochają się w biurze. Nagle warkocz Joli dostał się do niszczarki
- Warkocz Warkocz!! (krzyczy Jola).
A szef na to:
- Wrrrrrrr, wrrrrrrr
***
Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki:
- Słuchaj mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek, ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi - zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "dDzwonek pierwszy", masz się rozebrać. Kiedy powiem "dzwonek drugi" masz wskoczyć do łóżka". Kiedy powiem "dzwonek trzeci" zaczynamy całonocne pieprzenie.
Następnej nocy mąż wraca do domu i woła:
- Dzwonek pierwszy.
Żona rozebrała się do naga.
- Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka.
- Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks.
Po dwóch minutach żona woła:
- Dzwonek czwarty!
- Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż.
- Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia.
***
Jedzie dziadek Trabantem i nagle mu zgasł.
Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari.
Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować.
Dziadek oczywiście się zgadza.
- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem
Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło.
Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche.
Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić.
Ruszyli.
Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum.
Odzywa się pierwszy policjant:
- Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!
- A tego Porsche? Z trzy stówki miał!
- A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać.
***
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągle kłopoty z jednym z uczniów . Spytała się w końcu: "Jasiu, o co ci chodzi?"
Jasiu odpowiedział: "Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!"
Pani Magda miała dosyć więc zabrała Jasia do dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka zgodziła się.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyrektor: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślił dyrektor, uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi .
Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział: "Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy".
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
Pani Magda spytała: "Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?"
Jasiu, po chwili: "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?"
Jasiu: "Kieszenie."
Pani Magda: "Co zaczyna się na 'K' kończy na 'S', jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"
Jasiu: "Kokos."
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?"
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział: "Guma do żucia."
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii 'Kim jestem?', dobrze?"
Jasiu: "OK"
Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie".
Jasiu: "Namiot."
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: "Obrączka ślubna."
Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze."
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzi z drżeniem."
Jasiu: "Strzała."
Dyrektor odetchnął z ulgą: "Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnich dziesięć pytań źle odpowiedziałem!"
Offline